Witam,
mam problem z adapterem WiFi, który kupiłem z allegro jakieś 2-3 miesiące temu.
Jestem użytkownikiem Ubuntu, aczkolwiek czasem na starego Windowsa sobie wejdę by pomajstrować coś czego nie zrobię na Linuxie. No i sprawa ma się tak:
Na Ubuntu działa wszystko bez zarzutów od początku, a na Windows 7 nie chce... (testowane na innym PC oraz na Windows 8.1, który o dziwo miał wbudowane sterowniki).
Z początku działał, nie rozłączał ale teraz coś się zepsuło. Pierwsze problemy zauwazyłem na kompie sąsiada, któremu podłączyłem WiFi. Później u mnie działał znów prawidłowo, aż do pewnego czasu i teraz już nic nie pomaga.
Niedziałanie polega na losowym rozłączaniu adaptera. Wygląda to tak, jakby całe urządzenie było odpinane i za 1-2 sek wpinane na nowo. Słyszę wtedy charakterystyczny dźwięk Windowsa (Plug/Unplug).
Stawiałem na:
1. Zepsute USB (wszystkie?)
2. Router
3. Zepsute samo urządzenie
No, ale przecież na Linuxie nie zauważyłem tego rozłączania więc wszystko musi być dobrze, prawda ?
Postawiłem sobie Windowsa na VirtualBox'ie i tam net działa. Nie szwankuje, ale to raczej przez to że maszyna łączy się poprzez Ubuntu.
Sterowniki instalowałem z oryginalnej DVD dołączonej do sprzętu, a kupiłem go także niedawno + sterowniki adaptera oczywiście.
Czy ktoś może podsunąć jakieś rozwiązanie ?